Toczeń rumieniowaty – pielęgnacja w gabinecie kosmetologicznym

Toczeń Rumieniowaty

Jak wskazują badania epidemiologiczne w Polsce na toczeń choruje około 20 000 osób . Jest to choroba stosunkowo rzadka i w porównaniu do około 38mln ludności zamieszkującej Polskę, liczba chorych nie robi wielkiego wrażenia. Jednak problem występuje a ludzie, których on dotyczy potrzebują odpowiedniej i profesjonalnej pomocy wykwalifikowanych specjalistów. Mowa oczywiście o lekarzach, ale nie tylko.

Ludzie często bagatelizują objawy jakie się u nich pojawiają i nie udają się od razu do lekarza. Częściej na ich drodze pojawia się kosmetolog, do którego przyszli na rutynowy zabieg na twarz czy ciało. Tu zaczyna się nieoceniona rola jaką odgrywa dobrze wykwalifikowany kosmetolog – po rozpoznaniu objawów skieruje osobę do lekarza aby wdrożyć odpowiednią terapię leczniczą. Na tym jednak nie koniec jego pracy. We współpracy z lekarzem może on dalej prowadzić odpowiednio dobraną pielęgnację skóry klienta, co ułatwi choremu funkcjonowanie i walkę z chorobą. Dodatkowo może udzielić pomocy w sferze psychicznej, która jest ogromnie ważna. Należy uświadomić sobie rolę poszczególnych specjalistów oraz to, że dla dobra pacjenta powinni ze sobą współpracować. Dopiero wtedy jesteśmy w stanie zadbać kompleksowo o zdrowie, dobre samopoczucie, a także wygląd zewnętrzny osoby chorej na toczeń. Zanim jednak przejdziemy do leczenia i pielęgnacji należy ustalić czym jest toczeń i jakie objawy go charakteryzują. Toczeń rumieniowaty (Lupus erythematosus) jest autoimmunologiczną chorobą tkanki łącznej, oznacza to że układ immunologiczny organizmu pod wpływem czynnika inicjującego niszczy własne tkanki.

Wyróżniamy różne postacie tocznia ze względu na rodzaj i nasilenie zmian chorobowych:

  • Układowy toczeń rumieniowaty (Systemic lupus erythematosus – SLE) – postać ta charakteryzuje się zajęciem narządów wewnętrznych, dodatkowo mogą pojawić się zmiany na skórze, ale nie muszą,
  • Odmiana skórna tocznia rumieniowatego (Cutaneous lupus erythematosus – CLE) - wyróżniamy dwa podrodzaje:
    1. Postać ogniskowa (przewlekła) tocznia rumieniowatego (Lupus erythematosus discoides – DLE) – związana z tworzeniem się kompleksów immunologicznych w krążeniu i odkładaniu się ich w skórze, brak zmian narządowych;
    2. Postać rozsiana tocznia rumieniowatego (Disseminated discoid lupus erythematosus – DDLE) – charakteryzuje się rozlanymi zmianami skórnymi typu przewlekłego.
  • Podostra skórna postać tocznia rumieniowatego (Subacute cutaneous lupus erythematosus – SCLE) – cechuje się zmianami skórnymi oraz zajęciem narządów wewnętrznych w różnym stopniu. Przebieg łagodniejszy niż SLE.
  • Toczeń rumieniowaty noworodków (Lupus neonatalis – NLE)
  • Podskórna (głęboka) odmiana tocznia rumieniowatego (Lupus panniculitis) – postać towarzysząca CLE i SLE, tworzy przejście między nimi .

Największy odsetek stanowią zachorowania na postać układową oraz skórną, dlatego skupimy się na omówieniu tych dwóch odmian.

Toczeń rumieniowaty układowy (SLE) jest chorobą obejmującą cały organizm, podczas której wytwarzane są kompleksy immunologiczne w układzie krążenia, a następnie odkładane w narządach wewnętrznych, a także skórze. Znacznie częściej schorzenie to dotyka kobiet. Pierwsze objawy pojawiają się między 20, a 40 rokiem życia. Etiopatogeneza tej dolegliwości jest bardzo szeroka i obejmuje: czynniki autoimmunologiczne, czynniki genetyczne, a także czynniki prowokujące zapoczątkowanie procesu autoimmunologicznego, takie jak: niektóre leki (hipotensyjne, antyarytmiczne, przeciwdrgawkowe – po odstawieniu objawy ustępują), promieniowanie UV, infekcje wirusowe oraz bakteryjne.

Do charakterystycznych objawów, które są zauważalne i kosmetolog powinien zwrócić na nie uwagę w gabinecie zaliczamy:

  • zmiany skórne rumieniowe mające postać „motyla” (występują one u ok 65-85% osób),
  • nadwrażliwość na światło,
  • nadżerki błon śluzowych jamy ustnej,
  • zmiany skórne rumieniowo-bliznowaciejące z trwałą utratą włosów w obrębie owłosionej skóry głowy,
  • rozlane przerzedzenie włosów,
  • uskarżanie się na bóle stawów, mięśni a także nerek,
  • powiększenie węzłów chłonnych.


Istnieje wiele innych objawów do rozpoznania, jednak do większości z nich potrzebne są specjalistyczne badania i odpowiedni wywiad lekarski. Aczkolwiek rozpoznanie którychkolwiek z powyższych symptomów powinno już zapalić czerwone światełko w głowie każdego kosmetologa, a kolejnym krokiem byłoby skierowanie klienta do odpowiedniego lekarza i dokładne zdiagnozowanie przypadłości . Należy różnicować to schorzenie z fotodermatozami tj. z wielopostaciowymi osutkami świetlnymi, różą, łojotokowym zapaleniem skóry czy też innymi chorobami tkanki łącznej np. zapaleniem skórno-mięśniowym.

Leczenie polega głównie na przyjmowaniu kortykosteroidów i leków immunosupresyjnych. Wspomagająco podawane są także leki przeciwmalaryczne i internistyczne. Konieczna jest stała fotoprotekcja filtrami UV, o których również kosmetolog powinien przypominać . SLE jest poważną chorobą, której leczenie trwa całe życie pacjenta. Nie jesteśmy w stanie uzyskać remisji.

Kolejnym typem, którym zajmiemy się w tym artykule są postacie skórne tj. postać ogniskowa tocznia rumieniowatego DLE oraz postać rozsiana tocznia rumieniowatego DDLE.

Typy skórne charakteryzują się wytworzeniem kompleksów immunologicznych w krążeniu i odkładaniem ich w skórze. Zmiany mają postać rumieniowo-naciekową z rogowaceniem mieszkowym oraz skłonnością do bliznowacenia. Warto zwrócić uwagę na chropowatość zmian, spowodowaną właśnie poprzez rogowacenie mieszkowe. W tej postaci nie występują objawy narządowe a obszary zajęte chorobowo to głównie twarz, małżowiny uszne oraz owłosiona skóra głowy. Na twarzy może pojawić się rumień o dobrze znanym kształcie – motyla. Czynnikiem mającym duży wpływ na powstanie zmian jest światło słoneczne, które ma działanie prowokujące .

Leczenie tych postaci powinno polegać na podawaniu leków przeciwmalarycznych, sulfonów, witaminy P, dla odmian o nasilonej hiperkeratozie stosuje się retinoidy. Miejscowo natomiast stosowane są maści steroidowe, zamrażanie płynnym azotem oraz oczywiście fotoprotekcja. Postacie skórne przebiegają delikatniej i jest możliwe uzyskanie remisji choroby.

Kiedy wiemy czym manifestuje się toczeń rumieniowaty oraz jak prowadzona jest terapia lecznicza, warto przejść do roli kosmetologa w pielęgnacji gabinetowej. Osoba zajmująca się klientem z toczniem musi wykazać się wiedzą na temat tej choroby ale również wyczuciem i starannością podczas wykonywania zabiegów. Osoby chore to bardzo trudni i wymagający szczególnej opieki klienci, jednak również szczególnie wierni i oddani. Jeżeli już dany kosmetolog zdobędzie ich zaufanie wtedy z pewnością wrócą do niego nie raz. Osoby te potrzebują odpowiednio skoncentrowanych terapii z uwzględnieniem skóry głowy, włosów, skóry twarzy, a także stóp.

Włosy chorych na toczeń często stają się suche i są podatne na złamania oraz nadmierne wypadanie. Jednocześnie nadmierne rogowacenie mieszkowe powoduje zapychanie ujść przez co włosy stają się bardziej obciążone, a w trychokamerze wyglądają na „oblepione” od strony ujść mieszkowych. Ponadto często w toczniu dochodzi do powstania zmian bliznowaciejących, również w obrębie owłosionej skóry głowy. Na tkance zbliznowaciałej nie rosną już włosy. Ogrom tego problemu wymaga interwencji dobrze wykwalifikowanego trychologa oraz dermatologa. Trycholog powinien ułożyć plan zabiegów pielęgnacyjnych oraz doradzić jak dbać o skórę głowy w domu. Musi on pamiętać, że należy unikać wszelkich substancji stymulujących – w tej kategorii znajdziemy między innymi preparaty złuszczające. Mogą one zaostrzyć zmiany chorobowe, a skóra chorego zareagowałaby na nie bardzo intensywnie, dlatego niewskazane jest ich stosowanie u chorych na toczeń. Należy delikatnie oczyszczać skórę głowy łagodnymi środkami, można również stosować detergenty o niskim stężeniu, bez mydła. Mimo nadmiernego rogowacenia mieszkowego skóra klientów chorych na toczeń jest skórą suchą, dlatego podstawowym etapem pielęgnacji będzie jej mocne nawilżenie. Wskazane są również delikatne masaże, które mogą pomóc odblokować zaczopowane ujścia mieszkowe oraz poprawić krążenie, a tym samym odżywienie i dotlenienie skóry głowy .

Kolejnym problematycznym obszarem dla osób chorych na toczeń są stopy. W 2016 roku w Anglii z ramienia Uniwersytetu w Salford został przeprowadzony wywiad z 12 pacjentami zmagającymi się z toczniem rumieniowatym układowym, pytania dotyczyły problemów stóp. W wywiadzie pacjenci opisują bardzo dużo trudności jakie ich dotknęły, między innymi pojawiły się: problemy z krążeniem, częste odciski, infekcje grzybicze, mocno przesuszona, rogowaciejąca skóra, wrastające paznokcie oraz ogólny ból, który uniemożliwiał normalne funkcjonowanie. Osoby ankietowane opowiadają o wpływie jaki wywołało to na ich życie. Bardzo poruszające są wypowiedzi niektórych osób ukazujące jak problem stóp jest bagatelizowany przez specjalistów leczących toczeń. Według jednej osób, z którą był przeprowadzany wywiad lekarz nie zwrócił uwagi gdy uskarżała się na ból stóp. Skupił się na wynikach badań krwi i ogólnym funkcjonowaniu organizmu, ale nie zwracał uwagi na to co dzieje się na stopach. Z drugiej strony sami pacjenci zapominają wspomnieć o problemie stóp. Często nie zdają sobie sprawy, że to też objaw choroby i że specjalista powinien obejrzeć te zmiany. Czasami zamiast wspomnieć o tym na wizycie szukają na własną rękę rozwiązań w Internecie, co często ma tragiczne skutki. Wiele osób przyznaje, że wstydzi się swoich stóp, odwołuje spotkania i rezygnuje z różnych form aktywności tylko ze względu na ich nieestetyczny wygląd. Równie często uskarżają się na ogromny ból jaki ich dotyka, według jednej z ankietowanych osób problemem było przejście kilku metrów na drugą stronę ulicy. Oczywiste jest, że panie są zmuszone zrezygnować z butów na obcasach i zdać się na bardziej wygodne, sportowe buty nieurażające dodatkowo i tak już wrażliwych miejsc. Podsumowując problem stóp, należy zwrócić uwagę, że w konsultacji z lekarzem często jest on zupełnie pomijany. Zdecydowanie zabrakło podczas wywiadu i leczenia kompetentnego podologa, który poprowadziłby odpowiednią pielęgnację stóp. Regularność odpowiednio dobranych zabiegów na pewno ustrzegłaby wielu pacjentów przed bolesnymi i nieestetycznymi zmianami na stopach .

Wiemy, że chorzy na toczeń potrzebują indywidulanych i wyspecjalizowanych terapii jeżeli chodzi o stopy a także włosy. Jak jednak może wyglądać pielęgnacja twarzy? Co można zastosować, a czego lepiej unikać w pielęgnacji skóry osób chorych na toczeń? Zdecydowanie należy unikać substancji stymulujących, dlatego trzeba zrezygnować ze złuszczeń (kwasy, enzymy, peelingi mechaniczne). Skóra osoby chorej na toczeń jest bardzo wrażliwa i może silniej reagować na zabiegi. Do mycia takiej skóry należy stosować delikatne preparaty oczyszczające, najlepiej na bazie olejków. Niezalecane jest poddawanie skóry działaniu ciepła. Odpada nam tu wiele sprzętów hi-tech z zastosowaniem technologii fali radiowych czy laserów.

Rekomendowane natomiast są delikatne masaże na twarz oraz ciało czy zabiegi z zastosowaniem tlenu, np. infuzja tlenowa. Świetnym rozwiązaniem są zabiegi nawilżające, regenerujące z zastosowaniem tak zwanej białej kosmetyki, jednak należy pamiętać, że wiele produktów zawiera wyciągi roślinne, które nie powinny być stosowane do skóry chorego na toczeń rumieniowaty. Koniecznie trzeba czytać dokładnie składy kosmetyków i unikać potencjalnych substancji drażniących i uczulających, na przykład: substancje zapachowe (alkohol cynamonowy, hydroksycytronellal, piżmo ambrowe, izoeugenol, geraniol, aldehyd cynamomonowy, kumaryna i eugenol), substancje konserwujące (kwaternium, parabeny, formaldehyd, kwas sorbinowy), p-fenylodiamina (często w farbach do włosów), lanolina i jej pochodne, tioglikolan gliceryny, glikol propylenowy, żywica tosylamido-formaldehydowa (składnik lakierów do paznokci), metakrylany (stosowane w produktach do przedłużania paznokci). Z wyciągów roślinnych mających działanie drażniące, często uczulające wyróżniamy: dzięgieł oraz liście i olejek z selera (definitywnie nie należy stosować tych składników u pacjentów z SLE), a także miłorząb dwuklapowy, mango indyjskie, ylang-ylang, anyż. Z wielką ostrożnością należy podchodzić do olejków eterycznych oraz substancji uwrażliwiających na światło. Ze względu na dużą wrażliwość skóry na światło słoneczne nieodłącznym elementem pielęgnacji skóry chorego na toczeń jest stosowane filtrów UV, z których najbezpieczniejszymi są filtry mineralneiv.

Toczeń rumieniowaty to trudna choroba, z którą boryka się wielu ludzi na całym świecie. Jej obszerne działanie na cały organizm oraz manifestacja objawów również na zewnątrz sprawia, że chory cierpi nie tylko z powodu samej choroby, ale również na tle psychicznym. Według przeprowadzonego badania pod kątem wpływu jaki odgrywa na życie chorych toczeń ponad 70 procent osób wykazuje częste wahania nastroju, a także deklaruje problemy z zasypianiem. Jedna z ankietowanych osób przyznaje, że często spotyka się z brakiem zrozumienia innych osób. Męczące jest tłumaczenie i rozmowa o chorobie jaka ją spotkała, szczególnie jeżeli ta choroba jest powodem wstydu. To prowadzi do izolacji, ucieczki od spotkań z ludźmi, często zamknięciu we własnym pokoju a to droga, która wiedzie prosto do depresji . Przeprowadzone badania na populacji ludzi mieszkających w Danii odnośnie depresji wykazują znaczny wzrost zapadalności na tę przypadłość u osób chorujących dodatkowo na toczeń rumieniowaty niż ludzi potencjalnie zdrowych . Wskazuje to na ogromny wpływ choroby jaki wywiera ona na organizm chorego, a także to jak bardzo problem jest złożony. Dlatego należy podejść do takiej osoby holistycznie, a nie tylko pod kątem zmian skórnych czy wyłącznie zmian np. w nerkach. Oczywiste jest to, że ciężko jednemu specjaliście, jak dobry by nie był w swojej dziedzinie, pomóc osobie chorej na toczeń rumieniowaty na każdej płaszczyźnie, ponieważ jak wiadomo jest to problem bardzo złożony. Potrzebny jest sztab profesjonalistów w różnych dziedzinach, również kosmetologii, trychologii i podologii. Dla dobra i zdrowia pacjentów współpraca między środowiskiem lekarzy a kosmetologów powinna być lepiej prowadzona, ponieważ oba zawody zostały stworzone aby służyć ludziom pomocą. Brakuje badań na temat różnic w wynikach pacjenta leczonego wyłącznie farmakologicznie, a takiego którym zajęto się holistycznie, również w sferze psychicznej jak i pielęgnacji ciała. Myślę, że ten temat warty jest dokładniejszego zbadania i dyskusji obu środowisk.

Karolina Koszciesza
Wydział Nauk o Zdrowiu
Wyższa Szkoła Inżynierii i Zdrowia w Warszawie


Artykuł zajął II miejsce w konkursie na najlepszy artykuł popularno – naukowy dla Studentów Kosmetologii WSIiZ w Warszawie. Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!
---

„Toczeń rumieniowaty układowy w Polsce – Raport Warszawa 2012”, J. Grylewicz i inni.
„Choroby skóry i choroby przenoszone drogą płciową”, S. Jabłońska, S. Majewski.
„Dermatologia dla kosmetologów”, Z. Adamski, A. Kaszuba.
„Cutaneous Manifestations of Systemic Lupus Erythematosus”, L. Uva i inni.
„Systemic Lupus Erythematosus in Primary Care: An Update and Practical Messages for the General Practitioner”, I. Gergianaki, G. Bertsias.
„Dermatologia” R.J.K Rycroft, S.J. Robertson, S. Wakelin.
„Fizjologia skóry. Teoria i praktyka”, B. Pytrus, E. Chlebus.
„Patient’s experiences of lupus-related foot problems: a qualitative investigation”, A.E. Williams, A. Blake i inni.
„Impact of Systemic Lupus Erythematosus on Health, Family and Work: The Patient Perspective”, D. Robinson i inni.
„Increased risk of depression in patients with coutaneous lupus erythematosus and systemic lupus erythematosus: a Danish nationwide cohort study” J.H. Hesselvig, A. Egeberg, K. Kofoed, G. Gislason, L. Dreyer.

Źródło zdjęcia: Medyczny zdjęcie utworzone przez tirachardz - pl.freepik.com