Detoks – zdrowie w modzie, czy dużo szumu o nic?

KOSMETYKI DETOKSYKUJĄCE

Detoks – nowoczesna przerwa dla ciała i umysłu – Gwen Stefani woli zielone smoothie, Gwyneth Paltrow opracowuje swoje własne programy detoksykacji, a Heidi Klum pije pikantnie doprawioną wodę – gwiazdy Hollywood dają przykład: detoks jest w modzie. Ponadto: zbyt mało snu, za dużo alkoholu, upodobanie do fast foodów i lenistwo zamiast joggingu. Idea detoksu daje wspaniałą możliwość uspokojenia własnego sumienia w ekspresowym tempie. Każdy chciałby pozbyć się toksyn, zregenerować siły, rozpocząć lato na nowo i pięknie.

Ale czym właściwie jest detoks i jak faktycznie działa?
Idea jest bardzo prosta: omijać wszystko, co nie jest dobre dla organizmu. Oprócz znanych szkodliwych używek, takich jak alkohol i nikotyna, także cukier, kawa, biała mąka, produkty mleczne, wędliny, tłuszcze utwardzone, a także sztuczne dodatki smakowo-zapachowe i środki wzmacniające są tematem tabu podczas detoksykacji. Obciążają one organizm i szkodzą jego oczyszczaniu. Zamiast tego należy umieścić w menu takie produkty żywnościowe, jak świeże warzywa, owoce, herbata ziołowa, buliony, oliwa z oliwek i woda. Organy i skóra zostaną uwolnione od szkodliwych substancji, układ odpornościowy wzmocniony, a równowaga kwasowo--zasadowa zachowana.

Jeśli dla kogoś brzmi to znajomo, nie jest tak źle. Dawniej nazywało się to postem i nie było to też nic innego, jak dobrowolna rezygnacja z jedzenia i używek. Zabiegi oczyszczające i detoksykacja pełnią ważną funkcję również w indyjskiej medycynie ajurwedyjskiej. Ich wiedza obejmuje różne zabiegi oczyszczające, jak oczyszczanie jelit, kuracje pitne, zabiegi olejowe i masaże. W tradycyjnej medycynie chińskiej znane są także zalety detoksykacji, a i w Europie był słynny lekarz starożytności Hipokrates, który używał tej metody w swoich terapiach. Do tego dochodziło także pocenie się, upuszczanie krwi, wymiotowanie i przeczyszczenia. Nie należy zapominać też o księdzu zielarzu Sebastianie Kneippie, którego rada dotycząca zdrowia już w XIX wieku brzmiała: oczyszczanie!

Detoks nie jest niczym innym, jest tylko bardziej nowoczesny. Obecnie istnieje szeroki wybór koktajli, kuracje jednodniowe i tygodniowe oraz herbatki. Do tego kremy, peelingi i maski w celu wspomagania procesu oczyszczania z zewnątrz.
Europejskie Rozporządzenie o Oświadczeniach Zdrowotnych (HCVO) reguluje dopuszczalne oświadczenia w odniesieniu do żywności. Na przykład w przypadku herbaty odrzucono niedawno jej właściwości detoksykacyjne.
 

Jak to wygląda w przypadku kosmetyków?
W przypadku kosmetyków pracujemy na skórze – narządzie wierzchnim. Obietnice działania preparatów kosmetycznych powinny zatem zawsze odnosić się do skóry.
Koncepcja kosmetyków detoksykujących zapewnia ochronę przed cząstkami w powietrzu, takimi jak dym papierosowy, spaliny samochodowe i inne alergeny, które gromadzą się codziennie na skórze. Usunięcie zanieczyszczeń wraz ze składnikami zanieczyszczeń powietrza (toksynami) ze skóry stanowi udowodniony, możliwy efekt działania kosmetyków. W rzeczywistości stosujemy tu najstarszą metodę oczyszczania na świecie! Skóra jest zwilżana drobnym błotem, ziemią, gliną lub węglem. Duża powierzchnia tych drobnych, mineralnych mikrocząstek łączy się z tłuszczem, do którego przywierają cząstki zabrudzeń. Podczas następującego na koniec zmywania lub ścierania, minerały razem z zanieczyszczeniami schodzą ze skóry. Działanie zatem nie odnosi się, jak w przypadku herbaty, do całego organizmu, ale wyłącznie do skóry.

To, co najlepsze, odnajdziemy w kosmetykach DR.BELTER®. Wykorzystywane są w nich różnego rodzaju naturalne surowce, które mają szczególnie dużą powierzchnię, np. glina.
Popularna jest także kreda z Rugii lub „święta ziemia” z gór Harcu. Na nowo został odkryty węgiel aktywowany, ceniony za swoje właściwości absorpcyjne. Surowce te doskonale nadają się do naturalnego głębokiego oczyszczania. W zabiegach profesjonalnych w Instytucie DR.BELTER® maseczki Peel-Off pomagają osiągać zintensyfikowane efekty. Nałożenie ich wspomaga proces wiązania, zapewnia właściwości nawilżające i widocznie zmniejsza pory. Dodatkowo zastosowano także wyciągi z alg, co wspomaga krążenie krwi w skórze i ją witalizuje.

Osoby, które wypróbowały kuracje detoksykujące opowiadają o jasnym umyśle, zintensyfikowanym zmyśle węchu i smaku, lepszym wyglądzie skóry, nieznanej dotąd lekkości i ogromnym zastrzyku energii. Nauka przypisuje to uwolnieniu serotoniny, hormonu który zapewnia wewnętrzną harmonię i zadowolenie. Jednakże to, co dzieje się przy tym z narządami wydalniczymi, wątrobą, nerkami, jelitami, płucami i skórą, jest rzeczą dyskusyjną. Dla fanów detoksu, kuracja taka jest lekarstwem na choroby cywilizacyjne, takie jak alergie czy nadciśnienie tętnicze. Krytycy natomiast podkreślają zdolność do samoleczenia organizmu, który sam jest w stanie pozbywać się toksyn i powątpiewają w popularyzację rezygnacji z określonych pokarmów. Obie strony są zgodne co do tego, że kuracja trwająca trzy dni do maksymalnie dwóch tygodni nie jest szkodliwa, a rozsądnie przeprowadzona może przynieść dobre rezultaty.

Według nas najlepsze metody detoksu to picie dużej ilości wody i regularne stosowanie maseczki oczyszczającej DR.BELTER® »intensa®«

Kliknij na obrazek żeby powiększyć

Artykuł sponsorowany