Zmysł smaku w diecie cud

Data: wt., 12/02/2019 - 14:42 / Tagi: IDEALNA DIETA, ZDROWE ODŻYWIANIE, ZDROWE NAWYKI
Idealna dieta

Smaków jest tak dużo jak ludzi na Ziemi. Każdy z nas ma inny smak. Rynek oferuje mnóstwo różnych diet, jednak ta najlepsza to indywidualna dieta – ustalona przez samego siebie. Należy tylko posłuchać swojego organizmu i odżywiać się według własnej intuicji. Można zapoznać się z różnymi radami dotyczącymi żywienia, ale nie należy trzymać się sztywno wszystkiego, czy zostać niewolnikiem jednej ustalonej diety.

Słowo dieta pochodzi od greckiego słowa diaita oraz od łacińskiego słowa diaeta, co znaczy „sposób życia”, czyli bardzo ważny jest sposób w jaki jemy i to co jemy. Przygotowując posiłek należy zadbać nie tylko o to co znajdzie się na talerzu, ale również o całą otoczkę - czysty obrus, kwiaty na stole, przyjemną muzykę. Ważne jest, aby posiłek spożywać bez pośpiechu, gdyż ma to wpływ na trawienie i przyswajanie.

Istotne także są emocje i przeprowadzane rozmowy podczas jedzenia, bo wraz z posiłkiem można wchłonąć negatywną energię złości, gniewu, chaosu. Wtedy nawet posiłek ekologiczny nie wyjdzie nam na zdrowie (negatywne emocje przy stole mogą zablokować układ trawienny, czy wydalniczy).

Zasady zdrowego żywienia
Jest wiele zasad zdrowego żywienia, np. wg Nadieżdy Siemionowej, Edgara Cayce, Dąbrowskiej, Kwaśniewskiego, wg grupy krwi itd. Każda dieta ma jakieś zalety, jednak najlepsza jest ta, w której pozwolimy organizmowi wybierać to, na co ma ochotę, bo tak jest skonstruowany człowiek. Jeśli mamy na coś ochotę, to po to sięgajmy. Nie łudźmy się, że znajdziemy „dietę cud”, bo uniwersalny przepis na „dietę cud” nie istnieje. Najlepsza dieta to taka, kiedy człowiek słucha swojego organizmu. Jeśli mamy ochotę na śledzia, to go zjedzmy, a za chwilę chcemy tortowe ciastko, to sięgnijmy po nie, bo organizm właśnie takiego połączenia potrzebuje.

Niektórzy uważają, że w diecie istotne jest rozdzielne odżywianie tłumacząc to tym, że trawienie różnego rodzaju produktów nie zachodzi jednocześnie. Według nich nie należy spożywać białek i węglowodanów w jednym czasie, a jedynie w odstępach około 2 godzin.

Przykładem jest dieta rozdzielnego odżywiania :
I grupa: białka: jajka, mięso, ryby, bakłażany, soja, groch, fasola, inne strączkowe, orzechy, nasiona.
II grupa: żywe produkty roślinne: owoce, owoce suszone, warzywa (oprócz bakłażanów i ziemniaków, jagody, soki (świeże), zielenina, stewia
III grupa: węglowodany: chleb, wyroby mączne, ziemniaki, kasze, miód, konfitury, kwaszone ogórki, kapusta, słodycze.

Według tej diety można łączyć tylko produkty z grupy I i II oraz II i III. Natomiast nie można łączyć produktów z grupy I i III ponieważ ich połączenie rzekomo może powodować wzmożone wydzielanie kwasu żołądkowego i nie strawienie wszystkiego. Czy to jest słuszne? Czy kwas żołądkowy wybiera co ma trawić, a co zostawić na później?

Inna dieta jest oparta o zasadę równowagi kwasowo – zasadowej. W tej diecie ważne jest zachowanie proporcji pomiędzy produktami zasadowymi i kwasowymi. Uważa się, że należy spożywać 80% produktów zasadotwórczych i 20% produktów kwasotwórczych.

Przykład diety opartej o zasadę kwasowo – zasadową:
Rano: produkty zbożowe lub owoce cytrusowe, ale nigdy w tym samym posiłku. Jeśli pijesz sok grejpfrutowy dodaj do niego cytryny, jeśli pijesz sok pomarańczowy - pomieszaj go z lemonem. Jajko, najlepiej tylko żółtko, albo pieczywo ryżowe lub tosty.
Południe: soki z warzyw lub wywary z mięsa z surówką z warzyw, albo coś w tym rodzaju.
Wieczór: owoce takie jak ugotowane jabłka, poza tym ziemniaki, pomidory, ryby, drób, jagnięcina i od czasu do czasu wołowina, ale nie za często.

Przykładowa dieta jest dobra, ale nasuwa się pytanie: jaką miarą zmierzyć 80% produktów zasadowych i 20% produktów kwasowych? Osobiście nie znam takiej miary. Nie wiem, jak można dobrać, chociażby z podanych powyżej przykładów, składniki zasadowe i kwasowe w procentach. Przecież organizm sam pobierze z dostarczonego pożywienia potrzebne jemu procenty, a resztę wydali, da też sygnał np. w postaci niestrawności, nadkwasoty. Taki sygnał pozwoli przeanalizować czego jemy w nadmiarze. Nadkwasota, tak zwana zgaga, to zaburzona równowaga kwasowo – zasadowa z powodu zjedzenia czegoś za dużo np. czekolady, nabiału, tłuszczy, alkoholu. Wtedy uczucia pieczenia w przełyku nie można zlekceważyć, trzeba pomóc organizmowi pozbyć się go. Najważniejszym składnikiem soku żołądkowego jest kwas solny – HCL produkowany w żołądku. Dzięki niemu trawimy wszystko: białka, tłuszcze, warzywa, owoce (bez wyjątku). Żeby nasz kwas nie zniszczył żołądka równolegle produkowana jest substancja ochronna w postaci śluzu. Na zgagę można zażyć różne neutralizatory kwasu, np. mleczko magnezjowo - glinowe, sodki itp. Neutralizuje się nimi kwas solny, ale też ogranicza produkcję śluzu. Ponadto w wyniku neutralizacji kwasu możne go zabraknąć do trawienia kolejnych porcji pokarmu. Lepszym lekarstwem na zgagę jest miąższ aloesowy, który działa jak regulator – usprawnia produkcję kwasu solnego oraz śluzu. Aloes w żołądku zachowuje się jak neutralizator kwasu, chociaż nim nie jest – sam ma odczyn lekko kwaśny. Odczyn kwasowo – zasadowy płynów ustrojowych, czyli pH w organizmie, powinien wynosić od 7,35 do 7,45. Mniejsze pH w organizmie powoduje kwasicę, a większe – zasadowicę.

Co w diecie jest ważne, żeby zachować równowagę kwasowo – zasadową i nie mieć nadwagi?
W diecie ważne jest, aby się nie przejadać, aby dziennie było 5 – 6 posiłków.
Pierwszy posiłek – śniadanie: ma być obfity i składać się z tego, na co organizm ma ochotę.
Drugi posiłek – drugie śniadanie, tzw. przystawka, też to na co ma się ochotę.
Trzeci posiłek – obiad, jest obowiązkowy, również to na co ma się ochotę.
Czwarty posiłek – podwieczorek – według życzenia, to na co ma się ochotę.
Piąty posiłek – kolacja powinna być na 2 godziny przed położeniem się spać i niezbyt obfita. Przed snem, dla lepszego trawienia zaleca się wypicie kieliszka czerwonego wina.

I to jest sekret tej diety. Kiedy zastosuje się powyższe zalecenia, to organizm dostanie to co jest mu potrzebne, a do tego żołądek i jelita będą pracować we właściwym czasie i odpoczywać też w swoim czasie (w nocy). Stosując taką dietę i pamiętając o regularnym spożywaniu posiłków pozbędziemy się nadwagi. Sekret tu polega na tym, że organizm buduje bazę mięśniową, a nie tłuszczową i nadwyżkę zamienia w energię. Więc nie trzeba szukać uniwersalnej diety cud, bo takiej nie ma. Tym cudem jest każdy z nas. Każdy człowiek kiedy słucha swojej intuicji i pozwala jej działać dobrze na tym wychodzi. To samo dotyczy kobiety w ciąży. Dla każdego ważne jest, aby się nie objadać. Należy wstać od stołu z lekkim niedosytem. To jest cud zdrowia i ładnego wyglądu.

Kiedy organizm otrzymuje 5 – 6 posiłków dziennie to nie ma czasu, żeby odkładać tłuszcz, bo posiłków jest tyle, aby zamieniać je na energię i bazę mięśniową. To wszystko jest bardzo proste, jednak należy pamiętać o regularności, nie zaczynać dnia od kawy, czy papierosa, ale od śniadania. Po wdrożeniu takiego przepisu na zdrowiu odniesie się sukces. Nawet, gdy osoba otyła powie: taka dieta nie dla mnie, jak ja wyglądam. To należałoby powiedzieć: widać jak wyglądasz, ale proponuję cierpliwość przez 3 miesiące i zastosowanie tych zaleceń. Dobrze jeszcze w tym czasie jest robić masaż limfatyczny – to już pełny sukces.

Powiedzenie „jesteś tym co jesz” jest słuszne i wskazuje, na jakim poziomie świadomości jesteśmy. Wraz ze zmianą postrzegania świata zmienia się nasza dieta.
 

Tekst artykułu jest fragmentem książki: „ Harmonia zmysłów, Salon Kosmetyczny, Wellness &Spa” autorów: Łucja Legun, Anna Urban – Zuber

mgr kosmetolog Łucja Legun
tel. 607 247 470
e-mail: lucjalegun@wp.pl